Nasza Szkapa

[Montana]

Może jednak wspólnie rozważymy sprawę ogłoszeń?
Takich typowo końskich.
Co w tym złego?
W końcu znamy się,ufamy sobie -to od kogo możemy w razie czego cos kupić?
Ogłoszenia typowo komercyjne to co innego,ale o wędzidle czy siodle -jak dla mnie może być a nawet powinno.
Podobnie,może ktos ma np.książki o koniach,których nie używa.
Nie chcę żadnego sporu-tylko weźcie pod rozwagę.
Ja bym watek o wędzidle odblokowała i nawet mu miejsce w osobnej półce zrobiła.
"Ogłoszenia drobne"

[Hoss Cartwright]

Ja tam pomysł popieram i ciągle się zastanawiam, jakie racje są przeciw.
Brak takiej możliwości w tym forum to tak jakby palić, ale się nie zaciągać.
_________________
Amicus Plato, sed magis amica veritas

[Montana]

Czasem w stajniach są rózne takie tam małe rzeczy,nie potrzebne.
A ktos inny rozpaczliwie szuka.Na przykład nam sie złamał amortyzator i nie mam pojęcia gdzie kupić 2 sztuki do MZKi.
A może Granacik-ma?

[Avelcia]

Tu nie bardzo jest co rozważać, bo T.B. już kilka razy pisał i tłumaczył, że kwestia zakazu zamieszczania ogłoszeń nie jest podyktowane jego złą wolą, tylko wymaganiami firmy udostępniającej miejsce naszemu forum. Może jeszcze raz przypomnę, że:

- ogłoszenia można zamieszczać w specjalnym dziale klik klik tutaj

- firma A&T Spółka z o.o. godzi się na naszą działalność dyskusyjno-rozrywkową, natomiast nie podejmuje się być darmowym targowiskiem. Chyba, że ktoś uzyska indywidualną zgodę pod adresem boss@ait.com.pl

A tutaj jeszcze link do całej ówczesnej dyskusji, gdzie zapoznać się można z resztą argumentów.
_________________
"(...)żyjemy na świecie bez jakiegoś szczególnego celu.
Rzecz w tym, by próbować być wesołym. Radość śmiertelnika to wyzwanie rzucone bogom."
Fernando Savater

[Montana]

No to klops.
Szkoda.

[Hoss Cartwright]

Myślę, że istota tego zakazu jest, aby na Szkapie nie prowadzić aukcji internetowych, a nie towarzyskiej wymiany pomiędzy członkami forum.
_________________
Amicus Plato, sed magis amica veritas

[Hoss Cartwright]

Stanowczo domagam się, aby traktować mnie poważnie. To, że czasem walnę sobie buraka nie znaczy, że można mnie olewać sikiem balistycznym. Co to do piernika jest mam narozrabiać na tym forum jak pijany zając, aby ktoś mnie zauważył? Coś mi się wydaję, że musze wyjąć z futerału mój nie gwintowany sztucer Henryego. Ale będzie jatka.
Co to tak ciężko napisać - NIE spadaj dziadu?
_________________
Amicus Plato, sed magis amica veritas

[T.B.]

Hoss!

Do tego tłumaczenia książek dołożę Ci jeszcze jakąś wajchę z napisem "nie ruszać", a Ty będziesz ją sobie ruszał. Póki co przytaczam stosowny fragment z takim trudem wprowadzonego w życie "Kodeksu Dyskutanta".